Przez 40 lat nie odmówiła nikomu pomocy, dzięki naszej fundacji, Pani Ewa otrzymała środki na leczenie.
Pani Ewa od 40 lat zajmuje się niesieniem pomocy bezdomnym kotom, sama posiada kilka kociaków w domu, jej działalność i pomoc zna każdy kto się interesuje tym tematem, w Warszawie, od Chomiczówki, poprzez Powązki, Służewiec czy Pragę. W obronie bezpańskich kotów jest w stanie poruszyć niebo i ziemię by osiągnąć cel, dzięki Pani Ewie, nasza fundacja wysterylizowała kilkadziesiąt kotów, zawsze gdy ktoś potrzebuje wsparcia nikomu nie odmawia, mimo już podeszłego wieku, chorób i braku środków. Setki kotków przez te 40 lat doświadczyło jej dobrego serca i ludzkiego wsparcia.
Pani Ewa nigdy nie oczekiwała niczego w zamian, a ofiarowane nagrody za pomoc w odnalezieniu kotów odrzucała, jest wyjątkowo skromną osobą i nigdy nikogo nie prosiła o pomoc dla siebie!
Obecnie jednak boryka się z retinopatią cukrzycową, a jej niska emerytura nie pozwala na leczenie.
Refundowane przez NFZ operacje to kolejki sięgające kilku lat, a odpłatne leczenie jest bardzo drogie. By nie oślepnąć, Pani Ewa musi przyjmować co najmniej raz w miesiącu zastrzyki w gałkę oczną oraz poddać się terapii laserowej. Koszty są ogromne wynoszą ok 2000 zł miesięcznie. To co mogła to sprzedała, nie ma już nic, co by mogła spieniężyć i tylko przez kilka miesięcy udało się jej opłacić kosztowne zabiegi.
Nasza fundacja nagłośniła sprawę, sfinansowała leczenie, jak też cały czas opłacamy leczenie jej kotów, leczenie i sterylizację bezpańskich kotów którymi się opiekuje, dokarmiamy zwierzęta i wspieramy ją w wielu działaniach. Zebrane i przekazane przez Fundacje Towarzstwo Weterynaryjne środki na leczenie, pozowlą Pani Ewie dalej widzieć i cieszyć się zdrowiem.